Buty motocyklowe. Chyba najbardziej niedoceniana i najbardziej bagatelizowana część ubioru motocyklisty. Wystarczy w sezonie zerknąć na kilku motocyklistów i szybko przekonamy się, że obuwie motocyklowe wybierają albo Ci najbardziej świadomi i posiadający już doświadczenie oraz umiejętności, albo Ci którzy mają sporo kasy i stać ich na firmowe ciuchy od czubka głowy po palce u stóp. I broń Boże nie mam zamiaru tutaj oceniać niczyich zamiarów, ani tego czy kupił coś świadomie czy tylko chciał zaszpanować. Bezpieczeństwo to bezpieczeństwo niezależnie od zamiarów. Jednak zdecydowana większość użytkowników jednośladów, tych którzy używają maszyn albo sporadycznie, albo na krótkie odcinki, albo dopiero zaczyna wchodzić w świat dwóch kołek, niestety lekceważy obuwie, co jest poważnym błędem.

W 2009 roku Stowarzyszenie Europejskich Producentów Motocykli wraz z Komisją Europejską opublikowało drugi już raport MAIDS. MAIDS czyli Motorcycle Accidents In Depth Study jest ogromnym badaniem wypadków motocyklowych w Europie. Badanie obejmuje 921 przypadków z Niemiec, Francji, Holandii, Hiszpanii oraz Włoch. Badanie, na które wydano 2,5 MILIONA Euro sprawdzało każdy z wypadków pod kątem 2000 zmiennych. O samym raporcie napiszę kiedyś osobny artykuł, bo to co jest w nim zawarte jest niezmiernie ciekawe. Jednak to co nas na tą chwilę interesuje to fakt, że w tych 921 wypadkach powstało aż 3417 urazów, z czego uwaga, 31,8% stanowiły urazy nóg! Nogi motocyklisty mają największe szanse na uraz w razie wypadku! Co więcej, wg raportu aż 93% urazów stóp jest urazami CIĘŻKIMI!!

Co jeszcze ciekawego znajdziemy w raporcie? Mianowicie fakt, że na 921 wypadków tylko 160 osób miało na sobie „wzmocnione buty robocze lub buty motocyklowe”, co daje wynik zaledwie 17.3%. Jeszcze gorzej sprawa ma się z pasażerami. Przerażające jest to, że o ile inwestujemy we własne ubrania, o tyle kompletnie bagatelizujemy bezpieczeństwo osób za które bierzemy odpowiedzialność sadzając je za nami na kanapie. Na 76 pasażerów biorących udział w wypadkach obuwie motocyklowe miało zaledwie…. 5 osób. 6.3% !!! SZEŚĆ PROCENT!!!!

Dlaczego więc tak mało motocyklistów decyduje się na zakup i używanie obuwia motocyklowego? Dlaczego buty są tak niepopularne? Dlaczego tak wielu spośród nas uważa, że tenisówki za 50 czy 100 pln są wystarczającą ochroną naszych nóg? Bo obuwie motocyklowe jest drogie? Niewygodne? Niepraktyczne?

Raport jest co prawda sprzed 10 lat, jednak w porównaniu z raportem pierwszym z 2004 roku miejsca obrażeń się nie zmieniły, więc można traktować te dane jako nadal obowiązujące. Więcej o samym raporcie napiszę przy innej okazji. Warto się z nim zapoznać. Znajdziecie go pod tym adresem: http://www.maids-study.eu

JAKIE RODZAJE BUTÓW MOTOCYKLOWYCH MAMY NA RYNKU?

W zależności od kryteriów jakimi będziemy się kierować, typy butów motocyklowych możemy podzielić na 4 do 7 głównych typów. Dlaczego tak? Już piszę.

BUTY NISKIE

Buty niskie możemy podzielić na dwa typy. Jedne bardziej miejskie, drugie bardziej turystyczne. Są to buty lekko nad kostkę. Te pierwsze najczęściej sznurowane, drugie zapinane na zamek. Te pierwsze raczej bez membrany, drugie już mogą być w nią wyposażone. Buty tej klasy charakteryzują się dużą wygodą, zwłaszcza podczas zakładania i zdejmowana. Są przeznaczone do krótkich wycieczek, jazdy po mieście itp. Czyli do sytuacji, gdy często z maszyny zsiadamy, idziemy gdzieś, często się przebieramy. Niestety coś za coś. Tutaj poziom ochrony jest niższy niż w kolejnych kategoriach, jednak nieporównywalnie wyższy od butów codziennych.

BUTY TURYSTYCZNE

Buty turystyczne sięgają już co najmniej do połowy goleni. Zapinane najczęściej na zamki błyskawiczne. Ich ogromną zaletą jest wygoda. Są na tyle miękkie, że możliwe jest spacerowanie.

BUTY SPORTOWO-TURYSTYCZNE

Ta klasa obuwia, nadaje się już do szybszej jazdy. W tej klasie wszelkie ochraniacze są już raczej na zewnątrz buta aby jeszcze lepiej spełniały swoją rolę. Najczęściej możemy już spotkać w tych butach slidery, ochraniacze wewnętrznej części kostki czy szynę stabilizującą but przed skręcaniem bocznym. Chodzić jeszcze się da, dzięki zawiasowi w okolicy kostki. Jednak w tych butach to bezpieczeństwo zaczyna odgrywać większą rolę.

BUTY SPORTOWE

Wygoda? Raczej tylko w czasie jazdy. Tego typu buty są już „skorupami” z (w zależności od ceny) plastiku, kompozytów czy włókna szklanego. Do tego zapinanie na klamry. Jeśli jeździcie na nartach to mniej więcej tym są buty motocyklowe tego typu.

BUTY OFF-ROAD

I tutaj również można podzielić tę kategorię na dwie osobne. Jedne to buty przeznaczone dla turystycznych enduro, posiadające grubą i rzeźbioną podeszwę, tak aby noga nam się nie ślizgała na podnóżkach. Wysoki poziom bezpieczeństwa podczas jazdy w terenie i jakiś tam poziom komfortu. Drugie to typowe buty crossowe. Wielkie, ciężkie, toporne. Komfort jak w butach sportowych, przy czym buty sportowe są projektowane raczej do ewentualnego ślizgania się po asfalcie, natomiast buty crossowe mają za zadanie wytrzymać bezpośrednie uderzenia o podłoże z jednoczesnym utrzymaniem ciężaru motocyklisty jak i całego motocykla.

Porównanie tych wszystkich typów znajdziecie tutaj:

CZY BUTY MOTOCYKLOWE SĄ DROGIE? CZY WARTO SZUKAĆ OSZCZĘDNOŚCI?

Na pierwsze pytanie – tak, na drugie – nie. Dobre buty motocyklowe są stosunkowo drogie. Mam tu na myśli przeciętnego zjadacza chleba. Niestety za jakość i bezpieczeństwo trzeba zapłacić, i to nie mało. Oszczędności nie bardzo jest na czym robić. Pamiętajcie że w przeciwieństwie do kurtki, kasku czy rękawic, w butach przyjdzie Wam spędzić wiele godzin jeśli zamierzacie pojechać na jakąś wycieczkę. Do tego przydałoby się mieć możliwość przejścia kilkudziesięciu metrów, no i dobrze by było, żeby w razie deszczu w butach było sucho. No i oczywiście bezpieczeństwo. Jak widzicie warunków do spełnienia jest sporo i jeżeli buty mają spełnić je wszystkie, to trzeba będzie sięgnąć głębiej do kieszeni.

Butów używanych nie ma co kupować. Higiena. Stopy się pocą, grzybica stóp jest powszechna. Lepiej mieć swoje własne, dobrze dopasowane buty.

Z drugiej strony, jeżeli budżet jest naprawdę skromny, to osobiście uważam, że lepiej kupić dobre buty turystyczne niż najtańsze buty motocyklowe. Jakość wykonania, trwałość, komfort czy nieprzemakalność będą zdecydowanie lepsze przy relatywnie podobnym poziomie bezpieczeństwa.

NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ PODCZAS ZAKUPU? JAK WYBRAĆ BUTY MOTOCYKLOWE?

Znowu w punktach spróbuję Wam nakreślić problem.

  1. Nie ma butów uniwersalnych (zaskoczenie, nie? ???? ) więc dobrze zastanów się gdzie i jak najczęściej będziesz jeździł.
     
  2. Nie kupuj butów przez Internet. Jeden zły szew i cały zakup trzeba będzie odkręcać
     
  3. Obejrzyj dokładnie wybrane buty. Zwróć uwagę na dokładność spasowania elementów, na jakość szwów, „wylewający” się klej, itd. Wszystko to może świadczyć o jakości produktu. Czasem upominanie się o gwarancję przypomina kopanie się z koniem, a szkoda by było po roku kupować nowe buty.
     
  4. Do przymierzania ubierz grubsze skarpety. W chłodniejsze dni i tak takie ubierzesz, w cieplejsze noga Ci spuchnie.
     
  5. Po założeniu, pochodź w butach po sklepie przez 10-20 minut. Sprawdź jak się zachowują i co dzieje się z Twoją stopą. Jeżeli czujesz jakikolwiek ucisk, coś Cię uwiera, coś przeszkadza, szukaj innych butów, być może nawet innych egzemplarzy tego samego modelu.
     
  6. Popularne powiedzenie mówi, że to but ma się dopasować do stopy a nie stopa do buta. Pamiętaj, że obuwie motocyklowe się nie dopasuje!!! Ze względu na ochraniacze i wykorzystane materiały, buty motocyklowe raczej na pewno się nie „rozbiją” jak Twoje ulubione „adaśki”. Dlatego obuwie motocyklowe musi być komfortowe już od pierwszego założenia.
     
  7. U większości ludzi stopy różnią się długością lub budową, dlatego zawsze mierzymy oba buty.
     
  8. Jeżeli jeździsz w skórzanych spodniach to potrzebujesz butów z szeroką cholewką do której te spodnie włożysz. Dlatego na przymiarkę przyjdź w spodniach moto.
     
  9. Nie oszczędzaj na butach. Są to oszczędności na krótką metę, które wyjdą Ci bokiem, gdy okaże się, że but uwiera, albo jest niewygodny, albo jest w nim cholernie gorąco lub zimno, albo po prostu się rozleci po pół roku jeżdżenia.

O CZYM JESZCZE WARTO POMYŚLEĆ PODCZAS WYBORU OBUWIA?

Ważne aby but był ponad kostkę. Zdarzało mi się już na naszym placu opatrywać kilka razy kostki kursantów, którzy jadąc w tenisówkach z gołymi kostkami postanowili nagle oddać hołd Matce Ziemi.

Im wyższy but, tym wyższy poziom bezpieczeństwa, ale…. No właśnie ale. Jeśli decydujesz się na wysokie buty, czyli takie do połowy piszczeli albo jeszcze wyższe, to dobrze żeby ta piszczel była chroniona porządnym ochraniaczem. W przeciwnym razie taka wysokość buta nic Ci nie da. Zwróć uwagę aby noga nie była chroniona piankową wkładką, tylko twardym tworzywem.

Dobry but, powinien chronić palce, kostki i pięty motocyklisty. O goleniach już było. O ile większość butów dobrze radzi sobie z ochroną palców i kostek, o tyle z piętami już różnie. Zwróć uwagę czy dasz radę zgiąć w palcach część buta odpowiedzialną za piętę. Jeżeli tak, to lepiej pomyśl o innym modelu.

Gore-Tex albo śmierć! Warto wybrać buty z membraną. Przy długotrwałej jeździe komfort termiczny jest bardzo ważny. W upałach stopy będą się pocić, dlatego dobrze aby buty umożliwiały odparowanie naszego potu na zewnątrz. Z drugiej strony czasem jesteśmy zmuszeni jechać w deszczu. Uwierzcie mi, bo już to przerabiałem, jazda w przemoczonych butach to naprawdę nic przyjemnego, jedyne o czym się myśli to co zrobić żeby jak najszybciej zsiąść z tego przeklętego motocykla i nigdy już na niego nie wracać. Co gorsza przemoczone stopy szybciej ulegają wychłodzeniu i może w ekstremalnych warunkach nawet dojść do odmrożeń. Membrana bardzo nam tutaj pomaga. Dba o to aby we wnętrzu buta zawsze było sucho i ciepło. Jednakże membrana membranie nie równa. Prawda jest taka, że niewielu producentów jest w stanie zagwarantować takie właściwości jakie daje Gore-Tex. Gore jest w tym momencie niedoścignionym liderem rynku. Jednak wielu producentów chcąc podnieść „prestiż” swoich wyrobów instaluje w nich membrany. A raczej coś na kształt ceraty. Skutkiem czego, to co powinno odprowadzać parę na zewnątrz i zatrzymywać deszcz z dala od stopy, zachowuje się dokładnie odwrotnie. W bucie potrafi być bardzo gorąco, a but przemaka po kilku minutach jazdy w deszczu. Dlatego jeżeli miałbym wybierać „jakąś” membranę albo jej brak, bo nie stać mnie w tym momencie na Gore, to jednak skłaniałbym się ku braku membrany, na rzecz przewiewności buta i ewentualnym osłonięciu go specjalnymi nakładkami przeciwdeszczowymi. Chyba, że znajdę potwierdzenie, że rozwiązanie danego producenta, naprawdę działa.

Slidery dobra rzecz. Jak już wspominałem w artykule dotyczącym skóry i tekstyliów, korzystniejszym dla motocyklisty który spadł z motocykla jest stopniowe wytracanie prędkości, a czynnikiem który może spowodować wzrost obrażeń, jest gwałtowne szarpnięcie w czasie ślizgu gdy zaczepimy elementami stroju o jakąś przeszkodę. I właśnie taką funkcję mają slidery w butach. Gdy zdarzy nam się zejść za nisko i przytrzemy stopą o asfalt, albo moto nam ucieknie spod tyłka to ostatnią rzeczą jakiej chcielibyśmy doświadczyć, to zaczepienie buta i nagłe szarpnięcie wykręcające nam stopę w drugą stronę. Slidery jak sama nazwa wskazuje mają za zadanie ślizgać się po asfalcie, nie dopuszczając do nagłego przytrzymania stopy.

Tyle na dziś. Do zobaczenia w przyszłym roku!

LwG

Grzegorz Urso Branco Fita

4.2/5 - (5 {opini})